Reklamy

Węgierski zespół miał zagrać na koncercie „Wolny świat” organizowanym w Centrum Sztuki Współczesnej Zamek Ujazdowski z okazji obchodów setnej rocznicy Bitwy Warszawskiej.

O tym wydarzeniu jest głośno od dobrych kilku dni. Centrum Sztuki Współczesnej Zamek Ujazdowski pod kierownictwem Piotr Bernatowicza przechodzi właśnie przemianę, która ma odwzorowywać prawicowy światopogląd, mianowanego na stanowisko przez Ministra Kultury Piotra Glińskiego, dyrektora. Na terenie instytucji odbył się już wspólny koncert m.in. Jana Pietrzaka, Wujka Samo Zło oraz „tenora bohaterskiego”.

Już ten line-up był kontrowersyjny. Teraz jednak, 14 sierpnia, przez CSW Zamek Ujazdowski miały się dziać rzeczy jeszcze bardziej polaryzujące. W imprezie miały wziąć udział zespoły Luxtorpeda, Maleo Reggae Rockers, Contra Mundum, Hungarica, Apteka oraz raper Kękę. Zdecydowany opór wywołało ogłoszenie Hungarici. Węgierski zespół reklamuje się jako sławiący przyjaźń polsko-węgierską. Kontrowersje wywołał jednak m.in. fakt, że grupa dwukrotnie wystąpiła na festiwalu Orle Gniazdo, który jest zlotem osób nacjonalistycznych i neonazistowskich sympatiach. Poboczny projekt wokalisty Szivy Balázsa, Romantikus Eroszak, korzysta z kolei w swojej twórczości z nazistowskiej symboliki.

W obliczu tych kontrowersji swoje występy odwołali już Luxtorpeda, Maleo Reggae Rockers oraz Kękę. Artyści powoływali się przede wszystkim na brak podpisanych umów oraz fakt, że nie konsultowano z nimi line-upu oraz materiałów promocyjnych imprezy. Teraz, dyrektor Centrum Sztuki Współczesnej Zamek Ujazdowski wydał oświadczenie, w którym informuje o odwołaniu koncertu Hungarici. Bernatowicz powołuje się przede wszystkim na fakt, że nie wiedział, że w zespole doszło do zmian personalnych (Zoltán Fábián został zastąpiony na wokalu właśnie przez Szivę Balázsa).

– Jakkolwiek Hungarica nigdy nie propagowała tego rodzaju postaw zarówno w tekstach swoich utworów, jak i w swojej działalności, to jednak nieoczekiwana obecność muzyka, który w swojej biografii odwoływał się do neonazistowskich treści jest niedopuszczalna. Tym bardziej, że w przesłanym do naszej wiadomości oświadczeniu Balázs Sziva nie odciął się stanowczo i jednoznacznie od wszelkich kontrowersyjnych zachowań. Niestety, zespół Hungarica nie przystał także na prośbę powrotu do dawnego składu na czas warszawskiego koncertu – czytamy w piśmie.

Mimo tego, ciężko traktować oświadczenie jako stuprocentowe wycofanie się z decyzji. Bernatowicz w pierwszej kolejności przeprasza bowiem fanów Hungarici, którzy wybierali się na koncert. W drugiej kolejności kieruje je do artystów, którzy odwołali swoje występy. Wspomina jednak też o „podziałach”. Impreza nadal się odbędzie. Na stronie wydarzenia możemy przeczytać, że wystąpią Contra Mundum, Apteka „i inni”.

Pełną treść oświadczenia przeczytacie tutaj:

Na fanpage’u instytucji nadal znajduje się wcześniejsze oświadczenie zespołu Hungarica, który odcina się od oskarżeń o wykorzystywanie faszystowskiej ikonografii i podkreśla, że przede wszystkim sławi przyjaźń polsko-węgierską. List został jednak opatrzony adnotacją, że grupa nie zagra 14 sierpnia w Warszawie.

WIĘCEJ